Maria nie była wybitnym politykiem (w przeciwieństwie choćby do Elżbiety I), jej polityczne wybory okazały się raczej nietrafione, nie odniosła żadnych sukcesów. Czy miała nieszczęśliwe życie? Nie ona jedna w tamtych czasach. Koronowanie jeszcze w dzieciństwie i wydawane za mąż w młodym wieku za inne koronowane głowy było wtedy raczej standardem. Przesiedziała trochę w niewoli, ale też nie w jakimś lochu, tylko w zamku, większość współczesnych mogła tylko pomarzyć o takich warunkach. Więcej tu raczej romantycznej legendy niż rzeczywiście interesującej postaci historycznej.
Trochę racja, ale to że stała się legendą ukształtowało wiele czynników.
1) została nie tylko oskarżona przed sąd, czego nie było gdyż 'tylko Bóg może sądzić królów', ale też ścięta, a była legalnym władcą (zmuszono ją do abdykacji)
2) wpasowywała się do rozpoczynającej się walki stronnictw religijnych. Dla protestantów- ladacznica i zła królowa-morderczyni, spiskująca papistka i katoliczka. Dla katolików - męczennica za wiarę.
3) Była w ówczesnej epoce wychwalana przez poetów za wdzięk i piękno
4) stała się femme fatale przez która zginęło wielu. Nie mam na myśli zabójstwa męża, gdyż jej udział jest niepewny. Mam na myśli ludzi, którzy ginęli pragnąc ją uratować (m.in.spiskowcy Bibingtona)
5) Maria wpisała się w romantyczny wzorzec - miłość, która prowadzi do zbrodni
6) wg książki Marii Boguckiej warunki, w których ją trzymali wcale nie były takie różowe (wilgoć, brak światła).
7) jako polityk faktycznie przegrała - impulsywna, naiwna, zbyt pewna siebie. Nie jak Elżbieta, która umiała myśleć bardziej chłodno i bezwzględnie. Ale sama jej postać uwikłana w morderstwa (wszak była obecna przy morderstwie swego skeretarza Rizzia), toksyczne związki (Bothwell), czy konflikty religijne i społeczne wciąż jest wg mnie ciekawą postacią do analizy.
Do tego w czasach męskiej supremacji była królową, która podjęła się samodzielnego sprawowania rządów, co nie było częste w tamtych czasach. Ciekawią i intrygują wszystkie takie postaci