A spróbuj wyjąć dyszel z d..py. Słowo daję to pomaga, może ci się wtedy spodoba.
Wyjęłam,nie pomogło,dalej film mnie nie śmieszy,a dodatkowo jest infantylny. Może jeszcze masz jakieś złote rady?
Infantylny, bo tylko taki dzisiaj się sprzedaje. Ambitne kino powoli zanika. Ludziom nie chce się myśleć.
Niestety, ale priorytety wśród widowni zmieniają się w kosmicznym tempie. 25 lat temu po premierze "Psów" Pasikowskiego Franz Maurer był (zresztą jest do dzisiaj) postacią kultową, wręcz ikoną polskiego kina lat 90-tych. I to nawet wśród tych, którzy z racji młodego wieku nie byli w stanie zrozumieć samego filmu. Pazura i cała seria komedii z jego udziałem, które bawią do łez i można je oglądać w nieskończoność. Przykłady można by mnożyć. Dzisiaj sławę i uznanie zdobywa pan sprzedający kiełbaski na festynie, co gorsza wg. niektórych czyniąc z tego filmu komedię roku. Ot, taki nowy trend w polskiej kinematografii... chyba, nie wiem... nie znam się :D
A mi się wydaje, że 90% ludzi w kraju to debile to tylko takie coś ich śmieszy "hehe" przekleństwa, tępe laski i lovestory jak z gimbazy.
No jasne. Lepsze jest to 10% elity, które jara się filmami Marvela. Uwielbiam jak ludzie odczuwają wyższość nad innymi w tematach na jakich zupełnie się nie znają
ja lubię komedie, ale nie tego typu, film w ogole mnie nie porwał. Jedyny plus, to taki, że faktycznie tak często wyglądają festyny i drogi MŁODYCH zespołów (tzn bez 80k i kontraktów i występów w tv).
Tu, ani żadnej głębi, ani dużo do śmiania. Mam inne poczucie humoru niż osoby, ktorym spodobał się ten film. Lepsze czy gorsze - nie ma znaczenia -po prostu inne.