PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=196074}
5,3 71 572
oceny
5,3 10 1 71572
2,5 6
ocen krytyków
Eragon
powrót do forum filmu Eragon

Ten temat dotyczy książki, nie koszmarnego filmu, na którego stronie się znajduje.

Właśnie skończyłam czytać "Brisingr". I, przyznaję, popłakałam się, kiedy Oromis umarł.
Od kiedy tylko pojawił się w książce, stał się moim ulubionym bohaterem. Moim zdaniem jest
jedną z najtragiczniejszych i najciekawszych psychologicznie postaci we współczesnych cyklach
młodzieżowych.
Potężny Jeździec, wielki mag, wojownik i myśliciel, zmuszony przez los do oglądania klęski i
upadku swojego zakonu. Okrutnie okaleczony, nie może nawet walczyć i zginąć w obronie
swoich ideałów, ponieważ wie, że tylko on ma szansę przekazać wiedzę i umiejętności
potencjalnym uczniom.
Przez długie lata żyje nadzieją na pojawienie się nowego Jeźdźca. Lecz kiedy ten się zjawia,
Oromis nie ma dość czasu, aby należycie go wyszkolić.
W końcu oddaje w walce swoje życie, ginąc w pojedynku z przeciwnikiem, który w latach
świetności nie miałby z nim żadnych szans.

A co wy myślicie na ten temat? Jaki bohater książek Paoliniego zaskarbił sobie Wszą sympatię?

ocenił(a) film na 2
Irma100

*Waszą, nie "Wszą"

Irma100

mhh, Oromis nie wydawał mi się ważną postacią. Choć nie powiem, jego strata była szokiem, ale nie bardziej niż inne rzeczy. Przeczytałaś już może cały cykl? Ciężko mówić o bohaterach patrząc z perspektywy połowy historii. Kiedy dojdziesz do końca, całkiem inaczej wydaje się to co było wcześniej, i co wcześniej myślałaś ;)

ocenił(a) film na 2
majowar

Już przeczytałam:) I nadal uważam, że Oromis był bardzo ważną postacią. Eragon spotykał na swej drodze wiele osób i od każdej czegoś się uczył:

Garrow wpoił mu umiejętność rozsądnego myślenia i szacunek dla pracy.
Brom wtajemniczył go w podstawy magii, czytania, pisania.
Ajihad, a następnie Nasuada byli dla niego wzorami poświęconego sprawie, świetnego dowódcy.
Dzięki Angeli i Solembumowi nauczył się nie sądzić po pozorach.
Orik otworzył go na potęgę religii, zapoznał go z bogatą tradycją krasnoludów.
Nar Garvzogh pokazał mu, że nawet najbardziej brutalna i dzika rasa ma piękną i tajemniczą kulturę.
Wreszcie Arya, jego wielki autorytet, jego wielka miłość. Wprowadziła go w świat elfów, uczyła wrażliwości na cudze potrzeby, odpowiedzialności, dobrego wychowania.

Ale żadna z tych osób nie miała na Eragona takiego wpływu jak Oromis. Chłopak tak długo pozostawał w przeświadczeniu o swej wyjątkowości oraz olbrzymiej mocy, że spotkanie z innym, potężniejszym i o wiele mądrzejszym jeźdźcem było dla niego szokiem. Musiał kompletnie przewartościować swój światopogląd, pokonać własną dumę i uznać, że ktoś inny może mieć rację. Z drugiej strony świadomość, że nie jest sam, że ktoś inny pomoże mu przezwyciężyć Galbatorixa, okazała się być dla niego zbawienna.

Myślę, że gdyby nie Oromis (no i Glaedr), Eragon nie miałby żadnych szans w starciu z królem.

ocenił(a) film na 4
Irma100

Też mi zaczęły lecieć łzy :( To była pierwsza książka na której się popłakałam. Ale chyba bardziej szkoda mi się zrobiło Glaedra. Polubiłam tego smoka! Ach, a gdyby reżyser tak nie spartolił tej adaptacji to może zobaczyłoby się to wszystko w kinie?

ocenił(a) film na 2
Aurona

Mi oczywiście szkoda było Glaedra, ale nigdy nie lubiłam go tak jak Oromisa. Powód był prosty - Glaedr właściwie tylko szkolił Saphirę, później też Eragona. Wpajał im umiejętności.
Natomiast Oromis dokładał starań, aby Eragon stał się innym człowiekiem, zmienił swój punkt widzenia. Nauka walki, magii, historii - to wszystko albo znajdowało się na drugim planie, albo stanowiło tylko środek dla głębszego celu.

Pozdrawiam serdecznie:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones