PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=196074}
5,3 71 563
oceny
5,3 10 1 71563
2,5 6
ocen krytyków
Eragon
powrót do forum filmu Eragon

Książka...

ocenił(a) film na 4

...jest trochę inna - jest duża różnica pomiędzy książką a filmem, ale jednak film nawet dobry :) Nie
rozumiem czemu ma taką niską ocenę - nie jestem wielką fanką tego filmu i książek, jednak na
taką niską to raczej nie zasłużył.
A dubbing to jakaś porażka...

AtramentoweSerce

Film nie jest dobry. Film jest beznadziejny, a żałosny, polski dubbing sprawia, że mało kto się nim zainteresuje. Eragon ma taką niską ocenę (jak dla mnie i tak stanowczo za wysoką), ponieważ jest marną ekranizacją powieści. W filmie jest cała masa błędów merytorycznych, pominęli ważne wątki, zmienili nawet sam główny wątek... Dlatego ma ocenę 5.4...

Obstawiam, że z tych 31.770 osób, które zagłosowały, jakieś 3000 przeczytało książkę... I pewnie żałują tak jak ja, że tak bardzo spaprali ten film :| Szkoda, bo chętnie zobaczyłbym Brisingr'a w kinie.

użytkownik usunięty
matenol

Ale to ma być ocena FILMU, nie ocena zgodności fabuły z książką. To są dwie różne rzeczy, które ludzie często mylą. Oglądałem dzisiaj Eragona i racja, był trochę... dziwny. Ale nie był taki zły. Często ludzie umieją korzystać tylko z najniższej i najwyższej oceny.

Nie czytałem książki, ale sam film był fajny, jednak akcja trochę za szybko szła. No i... czemu musiał urwać się w połowie fabuły? oO

ocenił(a) film na 4

No właśnie, to ma być ocena samego filmu.Gdybym nie czytała książki nie miałabym tak wiele zastrzeżeń.

ocenił(a) film na 3
AtramentoweSerce

Przecież ten film jest tragiczny. Nie wiem co robił tu Jeremy Irons czy Malkovic. Do tego polski dubbing mnie wykończył...

ocenił(a) film na 4
kostzzz1

Tragiczny? Bez przesady.Może nie jest dziełem świata, ale też nie jest jakimś złomem.
Ale co do dubbingu, to z tym się zgadzam.Jeszcze jak słyszałam na filmie śmiech oczywiście w polskim dubbingu, to aż musiałam ściszyć głos w TV....

użytkownik usunięty
AtramentoweSerce

Okej. Ja rozumiem, że wiele osób jest zawiedzionych, że książka jest lepsza, ale film, jak mówisz, nie jest aż taki zły. Nie był najlepszy, ale mnie się tam podobał :D

ocenił(a) film na 1
AtramentoweSerce

Film jest fatalny, żeby nie powiedzieć, że jest tragiczną w skutkach pomyłką. FILM JEST EKRANIZACJĘ POWIEŚCI tak więc nie można go nie porównywać z książką. Co więcej przez to, że zgodność z treścią wynosi jakieś 25% nie można nakręcić kolejnych części.

alina_m

A można! Jeżeli Paolini zdecyduje się na kręcenie filmu to po prostu zignoruje poprzednią część na korzyść nowej(ja tak uważam i jest to najbardziej prawdopodobne). Co do zgodności kilka niedociągnięć jest, (gdzie tu są dociągnięcia można by się zapytać) ale można powiedzieć że film jest "fajny"( po tym stwierdzeniu spora grupka ludzi spróbuje spalić mi chatę i ukrzyżować za herezję) jeżeli nie bierzemy go jako adaptację, po za tym moglibyście dać już spokój bo nie ma sensu wciąż wałkować tego samo. Wystarczy powiedzieć "Ten film jest nędzną adaptacją" i tyle, a nie powtarzać nie wiadomo co cały czas i dochodzić do tego wniosku. A żem się rozpisał, dobra kończę bo napiszę recenzję na dwie kartki...

@Smokofenek
"Ale to ma być ocena FILMU, nie ocena zgodności fabuły z książką."

To jest adaptacja powieści a od takich się wymaga aby przedstawiały historię opisaną w książce, a nie jakąś inną. I dlatego część oceny JEST za zgodność fabuły.


"No i... czemu musiał urwać się w połowie fabuły? oO"

Może dlatego że jest adaptacją pierwszego tomu czterotomowej sagi?

ocenił(a) film na 4
Yook

Ale kontynuacji już pewnie nie zrobią.
Po ponownym obejrzeniu owego filmu, według mnie, akcja toczy się za szybko - bardzo za szybko - i wiele wątków jest pominiętych...

AtramentoweSerce

Gdyby reżyser pokazał, co się działo z Roranem, gdy Eragon wędrował przez Alagaësie, nie zmienił wątku głównego, nie pomylił wydarzeń i nie pominął wielu ważnych wydarzeń, to akcja znacznie by zwolniła. Tylko wtedy film trwałby grubo ponad 3 godziny, a nie 1.44h z czego 20 min to napisy....

użytkownik usunięty
matenol

Ja się czasem dziwię, czemu reżyserowie nie nakręcą dłuższego filmu (nawet jakby mieli go podzielić na 2 lub 3 części) i pokazać całość wydarzeń. Sami zarobiliby więcej - 3-krotny zysk z produkcji 3 części.

A wtedy wiele osób byłoby zadowolonych. Nie znam się na filmografii, ale ja na ich miejscu chciałbym aby film był jak najdokładniejszy.

Widocznie nie mieli takiego budżetu jak Peter Jackson do nakręcenia Władcy Pierścieni... i Eragon zmieścił się na 90 min szpuli.

użytkownik usunięty
matenol

Ah, to może to jest wina tej "kiepskiej" adaptacji. Musieli zmieścić się w określonym czasie. Nie znam się, ale czy czas nie był narzucony z góry? Chociażby ze względu na koszty?

Jak dla mnie, nikt nie planował zająć się "Eragonem" na poważnie. Film powstał głównie dlatego, że był szał na książkę. W tym samym czasie wyszła gra na PC o takim samym tytule. Wyszła jeszcze gorzej niż film, ale ktoś na tym wszystkim kasę zarobił.

Gdyby produkcją zajął się Warner Bros, a reżyserem był James Cameron czy Peter Jackson, to koszty produkcji filmu nie miałyby żadnego znaczenia i ten trwałby 3 godziny, a jeśli zaszłaby taka potrzeba to i cztery. No i teraz czekalibyśmy na trzecią lub czwartą część filmu równie mocno, co na Hobbita. Gdyby... :)

użytkownik usunięty
matenol

Gry zawsze są kiepskie jak są inspirowane czymś, rzadko tak naprawdę robią dobre gry, a tylko te lepsze tak naprawdę znamy.
Częściej jest tak, że to z dobrej gry powstaje dobry film, ale z dobrej książki często słaba gra. Przynajmniej tak myślę.

Warner Bros? Hmmm, może. W sumie ma dobre filmy. Ale czy nie może inna wytwórnia się tym zająć? Podpisać kontrakt by zrobić wszystko od nowa z lepszą fabułą itp? Na pewno byłby to hit. Jak np. taki WB by to zrobił.

użytkownik usunięty
AtramentoweSerce

Z tym się kompletnie zgodzę. Nawet ja, oglądając po raz pierwszy dość szybko to przeżyłem. Akcja jest szalenie szybka, nie ma chwil w których "nic się nie dzieje". Akcja goni akcję prawie cały czas. To wielka wada, jednakże film i tak mi się podoba :P Tak czy siak, mimo wielu licznych wad, film uważam za bardzo fajny.

użytkownik usunięty
Yook

Ja się z tym nie zgodzę. Ja nie znając książki mam bardziej obiektywną ocenę bo nie patrzę "o, mogli to zrobić tak, a to niepotrzebnie pominęli" itp. Dla mnie to tylko sentymenty, więc uważam, że powinno się oceniać fabułę danego filmu, a nie patrzeć czy jest zgodny. Adaptacja adaptacją, ale jednak film.

Przykład: Shrek. W świecie tym są różne postacie z innych baśni. Chociażby Pinokio. Czy mam ocenić film za słaby bo przedstawiony jest tam świat kompletnie odbiegający od oryginałów? No ale serio, bo czemu oryginał ma być podstawą opinii? To już jest ocena różnic między filmem, a książką, a nie stricte filmu, dlatego mnie to dziwi.

Jeśli sądzisz, "że powinno się oceniać fabułę danego filmu, a nie patrzeć czy jest zgodny", to podam taki przykład. Co być powiedział, gdyby reżyser Harry'ego Pottera zmienił trochę wydarzenia w części "Half-Blood Prince" i Dumbledore'a zabił nie Snape, tylko powiedzmy Bellatriks Lestrange. Też była na wieży, więc reżyser pomyślał sobie, w książce było tak, ale co tam, Bellatriks bardziej pasuje do tego. Jeśli nie czytałeś ten książki, to pewnie nie robiłoby ci to różnicy, ale fani reżysera by ukrzyżowali.

Tak samo ja gościa, który wyreżyserował Eragona z chęcią bym powiesił za jaja, bo nie dość, że pominął masę ważnych elementów (m.in najważniejszą część przepowiedni - w sumie o Solembumie nie ani słowa), to jeszcze zmienił wydarzenia. Broma nie zabił Durza tylko Ra'Zac. w I części nie zginął żaden Ra'Zac. Eragon nie dowiedział się od Broma, że ten był Smoczym Jeźdźcem. W ogóle totalne olanie Rorana i wysłanie go "nie wiadomo gdzie" też woła o pomstę do nieba. Po ostatniej bitwie Murthag zaginął tak jak Bliżniaki (ale ich też nie było w filmie). Na koniec Eragon nie poleciał za Aryą, tylko przemówił do niego Mędrzec w Smutku Pogrążony,

Mógłbym tak jeszcze wiele wymieniać. Tak więc jeśli film jest adaptacją książki, to powinien, ba nawet musi być podobny do książki. Ta produkcja ma jedynie wspólny tytuł z filmem. Zachęcam do przeczytania książki, bo naprawdę warto. Dopiero wtedy docenisz, jak marny jest ten film i jak wiele w nim nieścisłości. A że akcja idzie szalenie do przodu... to akurat wina reżysera, który pominął wydarzenia, w których "nic się nie działo" ;)

I powiedz mi, jak teraz nakręcić drugą część - Brisingr - skoro pierwsza część nie zakończyła się tak, jak powinna, a ważne wydarzenia i postacie zostały pominięte? Jedynym rozwiązaniem byłoby nakręcenie jeszcze raz wszystkiego od początku. Niech film trwa 3 godziny. Niech ma 8 części... z chęcią pójdę na wszystkie do kina (nawet w wersji 3D), tylko niech zrobią to porządnie.

użytkownik usunięty
matenol

A wiesz, miałem akurat podać przykład Harrego. Nic. Wiele rzeczy w HP jest nie takich jak w książce więc tak długo jak mi się podoba film, nie krytykuję go. Dla mnie książka i film to jak dwa światy, dwa uniwersa. Mogę ocenić na zasadzie "książka jest gorsza/lepsza od filmu". Ale jak oceniam film to oceniam film, jak książkę to książkę. Po prostu. Nie mieszam tego.
Akurat w HP jest sporo takich rzeczy, które w książce wyglądały inaczej.
W pociągu w 5 części (o ile nie pomyliłem z 6) Harrego znalazła Luna (w filmie). W książce zrobiła to Tonks. W ogóle w książce Kingsley Shacklebolt miał układy z prezydentem i uratował Dursleyów, którzy przenieśli się do Nory. W filmie nic o tym nie było. Sporo było różnic, więc nie widzę po co miałbym się burzyć o nie. Film był świetny (HP) więc nie narzekam, że nie było wielu elementów, jakie się w książce pojawiały.
Co prawda pod względem świetności HP jest lepszy niż Eragon (film), ale oba podobają mi się tak samo.

Jeszcze mały przykład. Fight Club. Znasz film? Film ma całkiem inne zakończenie. Sam autor książki powiedział, że jest ono lepsze niż on sam wymyślił. A zakończenie to jednak kluczowy element fabuły.
[SPOILER] Jak w książce Tyler Durden miał powrócić i Narrator był w szpitalu po tym jak sobie strzelił w łeb, to w filmie Tylera już nie było, a jedynie budynki wielkich korporacji się rozpadły. [KONIEC SPOILERA]

Co do zabijania i kto kogo - w HP też było pełno tego, że kto inny zabił niż w filmie.

Co do książki - przeczytam kiedyś. Muszę się zabrać. Ale ze mną i książkami jest kiepsko bo ja nigdy nie lubiłem czytać, mimo iż bywały chwile że chciałem.
Poza tym nie sądzę bym zmienił zdanie o filmie po przeczytaniu książki. Film dalej będzie fajny, ale książka prawdopodobnie będzie lepsza po tym co mówisz. Jednak gorszy nie musi być zły. Gorszy to tylko porównanie, nie ocena.

Gdyby zrobili remake to byłbym zadowolony, sam bym oglądnął. Film nie był super dobry, ale tak czy siak dalej mi się podoba.

Co do pominięcia wydarzeń to w tym się zgodzę, że wina reżysera. Ale reżyser robi jedynie swoją interpretacje. Jak ktoś chce zrobić coś lepszego niech zrobi. Inny reżyser chyba też mógłby nakręcić film, kupując od autora prawa do niego (czy jak się to odbywa), nie?

Jeszcze pod koniec. DB Ewolucja nie ma nic wspólnego z Dragon Ballem. A jednak film powstał. Ma rzeszę antyfanów, ale film nie jest aż taki zły. Nie jest może zachwycający, ale to jest własna interpretacja autora filmu.

Pozdrawiam.

Można by tak dyskutować w nieskończoność i podawać masę przykładów, ale finał będzie taki sam. Każdy ma swoje zdanie. Mnie film nie przypadł do gustu i w takiej wersji, jakiej jest obecnie, jedynie naraża się na śmieszność. Główny powód - błędy fabularne. Technicznie - nie jest najgorszy, ale tylko z napisami, bo polski dubbing dobił ten film jeszcze bardziej :)

użytkownik usunięty
matenol

Racja, dyskusje na temat gustów można toczyć dosłownie w nieskończoność :)

matenol

Druga część to "Najstarszy".

yvonneD

Tak, faktycznie. Mój błąd.

użytkownik usunięty
Yook

Ah, zapomniałbym. Co do adaptacji pierwszego tomu - ok, wszystko spoko. Tylko mogliby zrobić kolejne części. Po prostu, w ten sposób myślałem.

Podzielam twoją opinię, mniej więcej.

ocenił(a) film na 2

generalnie, jeżeli w filmie będącym ekranizacją jest tyle zmian, że sami producenici zgadzają się z opinia publiczną, że spaprali sprawę do tego stopnia, że nie da sie nakręcić sequela to chyba jako fan mogę stwierdzić, że to totalne dno i dać niską ocenę... nie rozumiem czym się zachwycacie ? dubbingiem jak z wieczorynki ? krajobrazami (wymyślonego świata fantasy gdzie wędrowali po lasach, górach (różnych Beorskie miały być gigantyczne), stepach i pustyniach) sprowadzonymi do kilku ujęć zalesionych pagórków ? moze dobranymi postaciami ? (piekna kruczoczrna elfke gra jakis niezbyt urodziwy rudzielec WTF ?! a główny bohater nadaje się do produkcji typu Camp Rock)

suma sumarum zniszczyli magię naprawdę niesamowitego świata pomijając połowę postaci (bardzo ważnych), mordujac bohaterów, którzy mieli odegrać znaczące role w kontynuacjach i pomijajać ważne miejsca jak Dras Leona ... oceniając sam film (co jest niepoprawne bo to EKRANIZACJA ! ) również niczym nie ujmuje
ocena 5,4 jest zbyt wysoka
Przeczytajcie ksiiążkę !!!

ocenił(a) film na 2
AtramentoweSerce

Film jest kompletnie popsuty, główny aktor, charakteryzacja, zmiany w stosunku do książki nic im w filmie nie wyszło.
Za zawód i zniszczenie takiej dobrej historii jaką jest książka Eragon daję w pełni zasłużone "1".
Szkoda, że taki doskonały aktor jak Jeremy Irons wchodzi w takie słabe produkcje jak Eragon czy Lochy i Smoki, ale nawet jego postać nie ratuje tego filmu.

ocenił(a) film na 1
AtramentoweSerce

Jak dla mnie (po przeczytaniu książki) film jest fatalny. Nie umiałam go oglądać, ciągle tylko myślałam co pominęli, co dodali, co jest zupełnie inaczej... Książka jest ogólnie świetna, a tym bardziej jest świetnym materiałem na film... Im się niestety nie udało. Uważam, że skoro producenci i reżyserzy się biorą za adaptację książki to ten film powinien być jej wierny...

ocenił(a) film na 5
AtramentoweSerce

Ja podobnie jak wiele innych osób przeczytałem książkę (dokładniej kończę ją czytać) i rzeczywiście film jest bardzo okrojony, ale jakby mieli zawrzeć wszystko to co jest w książce to film trwałby parenaście godzin. Uważam że pomimo okrojonego scenariusza, film jest bardzo dobry, naomiast jako ekranizacja, śrdeni. Jakbym miał sie jeszcze do czegoś doczepić to już tylko i wyłącznie do dubingu.
Moja ocena 9/10

ocenił(a) film na 5
Bercik001

Film byłby duuużo lepszy, gdyby zrobili z Eragona(książki) 2 części filmu, nie pominęli by wtedy tak dużo bardzo ważnych wątków.

ocenił(a) film na 2
Bercik001

fajne średnie wyciągasz :D bardzo dobry (8) jako film + (5) sredni za ekranizacje /2 = 9 (rewelacyjny WTF ?!) jak przeczytawszy książkę możesz uważać, że jest rewelacyjny skoro spaprano go tak, że nie można nakręcić kolejnych części (przez pominięcie badz zabicie glownych bohaterow kolejnych czesci) nie zawyzaj sredniej temi badziewiu

ocenił(a) film na 5
Marq_94

Ale my oceniamy EKRANIZACJE, czy FILM

Film jest doby natomiast ekranizacja, rzeczywiście jest nienajlepsza, ale jak oni mieli zmieścić całą książkę bez okrajania secenariusza !

ocenił(a) film na 2
Bercik001

chocby tak jak LOTR, HP i wiele wiele innych (wiadomo, ze sa skrojone ale calosc trzyma sie kupy i jest wierną ekranizacją - EKRANIZACJĄ ! z definicji jest to film, którego scenariusz oparto na książce (nie ma podzialów na filmy i ekranizacje o.O ) więc proszę ludzie oceniajcie Eragona jako EKRANIZACJĘ ) wię przyznacie mi chyba rację, że ocena na filmwebie jest mocno zawyżona ... i skoro mówisz, że jako film jest "dobry" to daj chociaż to 7 a nie "rewelacyjne" 9...

ocenił(a) film na 5
Marq_94

Rzeczywiście może troche zawyżyłem ocenę, ale i tak film jest dobrze nakręcony

AtramentoweSerce

Popieram, jednak ja nie mam zastrzeżeń do dubbingu - mnie osobiście bardzo się podobał. Ale każdy ma prawo do własnego zdania i przecież nie każdemu musi się to samo podobać ... Dla mnie powieść Christophera Paoliniego 10/10 ( wszystkie części ). Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones