Jak na tak młodą osobę jaką jest Paolini muszę stwierdzić, że książka jest niezła. Pierwsze rozdriały (zwłaszcza prolog) pachną amatorszczyzną, jednak później pióro autora nabiera ostrości. Cudów się nie spodziewałam, po ten tytuł sięgnęłam od niechcenia i... nie mogłam się oderwać! :) Nie nazwe jej dobrą literaturą fantasy, czytałam lepsze ale wierze, że młodziak jeszcze się wprawi, stać go na więcej.
Tak więc, oby wasze miecze pozostały ostre! ;)